Ostatnia nowela prawa w zakresie spadków i darowizn zakłada, że już od 1 lipca 2023 r., zostanie wprowadzony nowy podatek od zrzutek. Jeżeli wartość donacji przekazana przez wielu darczyńców jednemu organizatorowi, przekroczy łącznie kwotę 54 180 zł, wówczas beneficjent będzie musiał odprowadzić podatek w wysokości nawet 20%. To bardzo niekorzystanie zmiana, która nie tylko zahamuje rozwój rynku finansowania społecznościowego i zbiórek charytatywnych w Polsce, ale przede wszystkim uderzy finansowo w osoby, które dotknęła życiowa tragedia.
Niższa Izba Parlamentu, przy okazji prac nad tzw. ,,ustawą deregulacyjną”, przyjęła właśnie nowelizację prawa w zakresie spadków i darowizn. W kilku przypadkach zmiany idą w dobrym kierunku, tj. podwyższają niskie od wielu lat progi darowizn wolnych od podatku dla poszczególnych grup obdarowanych. Jednak 25 stycznia, podczas komisji nadzwyczajnej, parlamentarzyści wprowadzili bardzo niekorzystną poprawkę, która już następnego dnia została przyjęta przez Sejm. Według uchwalonych zmian, limity będą dotyczyć już nie tylko darowizn od pojedynczego darczyńcy (18 060 zł), ale też wpłat od wielu osób trzecich (54 180 zł). W przypadku przekroczenia powyższych progów, obdarowani będą zobligowani do zapłaty podatku od spadku i darowizn, w wysokości 12% do kwoty 11 128 zł, 16% od wartości nadwyżki w przypadku darowizny o wartości w przedziale 11 128 zł do 22 256 zł oraz 20% od nadwyżki ponad 22 256 zł otrzymanych donacji.
Zmiana, która uderza w ludzi
Warto podkreślić, że na rynku finansowania społecznościowego dominują mniejszej wartości wpłaty, jednak z natury rzeczy jest ich wiele. W 2022 roku średnia wartość wpłat na platformie zrzutka.pl wynosiła 97,10 zł, podczas gdy w 2021 roku było to 79,4 zł. Na statystyczną zbiórkę zrzuca się od kilkudziesięciu do kilkuset osób, choć – jak pokazują dane zrzutka.pl – na jedną zrzutkę potrafi wpłacić nawet 220 398 darczyńców. Zatem jednoznacznie widać, że nowela prawa będzie w negatywny sposób wpływała zarówno na rynek crowdfundingowy w Polsce, jak i obdarowanych, którymi są osoby wymagające specjalistycznej pomocy lekarskiej, czy też drogiej, zagranicznej operacji medycznej lub też osoby potrzebujące materialnego wsparcia po tragediach życiowych.
- Zarówno samą poprawkę, jak i tryb jej dodania w treści ustawy, oceniamy wyjątkowo krytycznie. Jej wprowadzenie uderzać będzie w istotę zjawiska crowdfundingu donacyjnego, opartego na masowych wpłatach o niewielkiej jednostkowej wysokości, które umożliwiają realizację celów, jakich nie dałoby się osiągnąć przy pomocy jednej lub kilku osób. – mówi Tomasz Chołast, członek zarządu zrzutka.pl. – Trzeba zauważyć, że ustalenie zbiorczego progu na kwotę 54 180 zł dla sumy darowizn od osób z trzeciej grupy podatkowej, czyli osób niespokrewnionych, które najczęściej przekazują wsparcie za pośrednictwem portali crowdfundingowych (np. w reakcji na materiał prasowy lub telewizyjny opisujący konkretną ludzką tragedię), uderzy w szczególności w zbiórki, których cel jest charytatywny i godny wsparcia. Takiej kwoty nie osiągają zazwyczaj prowadzone wśród znajomych zbiórki na np. prezent urodzinowy. Gromadzą ją zaś te, których celem jest charytatywne wsparcie – przykładowo, odbudowa domu zniszczonego pożarem, specjalistyczna operacja czy drogie leczenie – ludzkie dramaty, w których nie można liczyć na wsparcie od Państwa, a finansowanie crowdfundingowe jest jedyną nadzieją. – mówi Tomasz Chołast, członek zarządu zrzutka.pl.
Wprowadzenie nowego podatku od zrzutek oddala osoby potrzebujące od otrzymania niezbędnej im pomocy, a w skrajnych przypadkach może sprawić, że nie zdążą one jej w ogóle uzyskać. Sam cel wprowadzenia takiej poprawki pozostaje także niejasny. Z jednej strony, znacznie zwiększony zostanie próg, od którego jednostkowe darowizny od osób z trzeciego progu podatkowego nie będą podlegały opodatkowaniu, co przykładowo umożliwi otrzymywanie drogich prezentów do wartości 18 060 zł od osób obcych bez konieczności zapłaty podatku. Z drugiej strony, wprowadza się zupełnie nowe rozwiązanie, które opodatkowuje łączną kwotę darowizn otrzymanych od wielu osób, niezależnie od ich jednostkowych wartości. Nie sposób zatem uciec od podejrzenia, że bardziej niż realizując cel fiskalny, ustawodawca z niewiadomych przyczyn działa tutaj w celu ograniczenia spontanicznych zjawisk opartych na ludzkiej dobroczynności – celem może być na przykład skierowanie tego typu zbiórek pod skrzydła fundacji, tak aby potrzebujący nie mieli możliwości szukania pomocy na własną rękę, tzn. bez ponoszenia kosztów administracyjnych wybranej fundacji lub, alternatywnie, bez płacenia wysokiego podatku.
Dotychczasowe podatki od zrzutek
Obecnie obowiązujące przepisy w zakresie podatków od zbiórek organizowanych na platformach crowdfundingowych w Polsce powodują, że w większości przypadków nie ma konieczności odprowadzania żadnego podatku. Rozliczenia z urzędem skarbowym wymagają jedynie wpłaty od darczyńców, którzy przekazali na daną zrzutkę pojedynczą kwotę o wartości ponad 5 308 zł, w przypadku grupy III, czyli osób trzecich (niespokrewnionych). Jednak w praktyce, właściwie bardzo rzadko zdarza się, żeby obdarowany musiał zapłacić podatek, gdyż jednostkowa wpłata nie przekracza zazwyczaj stu złotych. A to powoduje, że wpłacone środki na poszczególne zrzutki, w całości trafiają do potrzebujących.