Category Archives: aktualności naszych klientów

CORAZ WIĘKSZY PROBLEM Z BRAKIEM WIARYGODNYCH RECENZJI W E-HANDLU

Tylko 3% klientów pisze recenzje i wystawia oceny w internecie z własnej inicjatywy. Co gorsza, są to zazwyczaj bardzo krótkie i powtarzające się opinie, zawierające zaledwie 20 znaków, których większość brzmi “wszystko ok, polecam”, wynika z najnowszych badań Trustmate. W taki sposób nie tylko nie da się uzyskać lepszych wyników pozycjonowania w wyszukiwarkach, ale także zwiększyć konwersji czy sprzedaży w e-commerce. Dodatkowym problemem jest zalew internetu fałszywymi opiniami. Jak zbierać więcej autentycznych i wiarygodnych opinii oraz zachęcać kupujących do wystawiania rozbudowanych recenzji? 

Recenzje i opinie konsumentów są głównym źródłem informacji o produktach i usługach w internecie. Praktycznie wszyscy (95%) potencjalni klienci sprawdzają opinie w sieci przed dokonaniem zakupu, dwie trzecie (68%) bardzo często zapoznaje się ze zdaniem innych klientów, podczas gdy 30% konsumentów sprawdza recenzje przy każdym zakupem, wynika z badań ESW. Dziewięciu na dziesięciu (88%) konsumentów ufa recenzjom online w takim samym stopniu, jak osobistym rekomendacjom, a 93% konsumentów twierdzi, że recenzje online wpływają na ich decyzje zakupowe. To wszystko powoduje, że opinie klientów odpowiadają średnio za wzrost sprzedaży aż o blisko 1/5, wynika z danych rynkowych Dixa.

Fałszywe recenzje w sieci

Ponad połowa internautów z każdej grupy wiekowej twierdzi, że spotkała się z fałszywymi recenzjami w ciągu ostatniego roku. Choć najwięcej niewiarygodnych opinii zauważają młodzi, wynika z badań Exploding Topics. aŻ 92% osób w wieku 18-34 lat, 74% osób w wieku 35-54 lat i 59% konsumentów w wieku powyżej 54 lat powiedziało, że widziało fałszywą recenzję w sieci, w zeszłym roku.

Stąd tak ważnym jest, aby zbierać autentyczne, unikatowe ale także rozbudowane recenzje. Dzięki nim e-commercy będą zyskiwały lepsze pozycjonowanie w wyszukiwarkach, miały lepsze konwersje oraz wzrost sprzedaży. Jednak, jak się okazuje jest to zadanie trudne i wymagające.

20 znaków i koniec

Firmy sprzedające w sieci zawsze chcą zajmować wysokie pozycje na stronach wyników wyszukiwania, ponieważ dzięki temu zwiększają ruch i sprzedaż na stronach www. Opinie klientów mogą poprawić wyniki pozycjonowania i to w znaczny sposób, ponieważ często zawierają słowa kluczowe, takie jak nazwy produktów i marek. W rzeczywistości algorytm Google przyznaje stronom z recenzjami konsumentów wyższe pozycje w wyszukiwarkach, a duża liczba słów oznacza więcej możliwości dla odpowiednich słów kluczowych. Ostatecznie witryny e-commerce z wyżej ocenianymi produktami i recenzjami mają większe szanse na wyższą pozycję w ogólnych i lokalnych wynikach wyszukiwania. Jednak, to co kluczowe w przypadku wyników z wyszukiwarek internetowych to długość opinii oraz czy są rozbudowane i urozmaicone.

- Jak wynika z naszych badań, typowa recenzja dodana przez internautów w Polsce zawiera zaledwie 20 znaków ze spacjami i wygląda tak „wszystko ok, polecam”. – mówi Jerzy Krawczyk, prezes zarządu Trustmate.io. – Niestety na takich lakonicznych, mało unikatowych recenzjach nie da się zbudować dobrych wyników SEO, które nie tylko zwiększają ruch, ale przede wszystkim sprzedaż w internecie. Trzeba spowodować, aby klienci wystawiali długie i zróżnicowane opinie, które będą miały pozytywny wpływ na konwersję oraz wyniki sprzedażowe. Zbierając opinie z TrustMate firmy gromadzą ich cztery razy więcej, w takim samym czasie, niż z innymi rozwiązaniami dostępnymi na rynku. – dodaje Krawczyk z Trustmate.io.

Jak zdobyć więcej autentycznych i rozbudowanych recenzji

Opinie klientów stały się tak ważną częścią handlu elektronicznego, że powinno się ich zbierać jak najwięcej. Jednak, nie jest to wbrew pozorom łatwa sztuka. Jak pokazują bowiem dane rynkowe Trustmate.io, w Polsce tylko 3% klientów dodaje opinie organicznie – samodzielnie. Niestety, większość z nich (88%) jest negatywna. W jaki sposób w takim razie, można znacząco zwiększyć liczbę gromadzonych opinii? Trzeba klientów poprosić o napisanie recenzji. Jednak, nie wystarczy wysłać maila z prośbą o opinie. Liczy się wiele aspektów, takich jak tytuł, spersonalizowana wiadomość oraz treść zaproszenia, dzień i godzina wysyłki oraz częstotliwość powtórzeń maili. Ważnym elementem jest także kto wysyła zaproszenie do wystawienia opinii i kto będzie je przechowywać. Istotne są także detale techniczne, takie jak np. responsywność formularzy zbierających dane, tak aby ułatwić dodawanie tych ze smartfonów. Jak pokazują dane Trustmate.io, większość opinii jest dodawana przez urządzenia mobilne. Dlatego formularze muszą być tak przygotowane, aby ułatwić wystawianie mobilnych recenzji oraz skrócić czas do tego potrzebny do minimum.

- Zdecydowana większość klientów nie będzie poświęcała więcej niż minutę, aby napisać recenzję. Dlatego też, Trustmate.io opracował unikatowe w skali światowej rozwiązanie – system inteligentnych podpowiedzi, które przygotowuje spersonalizowane komentarze dla każdego konsumenta z podpowiedziami słów kluczowych. Podczas dodawania opinii, wyświetlamy klientom gotowe zdania opisujące cechy produktu lub usługi, np. zapakowanie paczki, dostawa czy jakość obsługi. Dbamy także o jakość słowników z podpowiedziami. Aby zapewnić różnorodność podpowiedzi nasz zespół stale aktualizuje ich treść. Unikamy powtórzeń, aby dać klientom najwyższą jakość. W zależności od konfiguracji i rodzaju opinii, w kolejnych krokach kupujący mogą także dodać zdjęcia zakupionych produktów oraz odpowiedzieć na dodatkowe pytania. Dzięki temu, e-sklepy oraz inne firmy korzystające z naszych usług, szybko zdobywają rozbudowane opinie, bogate we frazy kluczowe. – mówi Jerzy Krawczyk, prezes zarządu Trustmate.io.

W efekcie, średnia długość opinii w Trustmate liczy 230 znaków, co oznacza że jest dłuższa jedenaście razy niż średnia rynkowa. Kupujący, którzy zostali poproszeni przez platformę Trustmate.io o wystawienie recenzji, w 30% przypadków to zrobili, a 95% z nich była pozytywna. To aż dziesięciokrotnie więcej niż przeciętny wynik rynkowy.

Oceny recenzje ecommerce TrustMate Lipiec 2024Źródło: Trustmate.io

Poprawa wyników

Recenzje produktów mogą zachęcić kupujących do zakupu produktu, co do którego mogli się wahać. Prawdopodobieństwo zakupu produktu z zaledwie pięcioma recenzjami jest o 270% większe niż w przypadku produktu bez recenzji, wynika z danych ESW. Dodatkowo, recenzje mają większy wpływ na prawdopodobieństwo zakupu produktów droższych niż tańszych. Badania wskazują, że wyświetlanie pozytywnych recenzji droższych produktów może zwiększyć konwersję o 380% i zwiększyć konwersję tańszych produktów o 190%.

Badania pokazują, że konsumenci są bardziej skłonni do zakupu produktów od firm, które mają opublikowane zarówno pozytywne, jak i negatywne recenzje, gdyż są bardziej wiarygodne. Klienci mają również tendencję do ufania recenzjom dwanaście razy bardziej niż jakiejkolwiek innej formie marketingu. Dowód społeczny tego typu pomaga klientom zdecydować, czy kupić produkt, ponieważ otrzymują referencje z pierwszej ręki od klientów, którym podobał się produkt i doświadczenie klienta – lub nie. Dowód społeczny jest szczególnie ważny dla marek wchodzących na nowe rynki. W rzeczywistości opinie klientów powinny być częścią kompleksowej strategii marketingowej, która obejmuje również ukierunkowane reklamy i lokalne promocje.

Pełna treść komunikatu w pliku .docx znajduje się tutaj – kliknij, aby pobrać

***

O TRUSTMATE.IO

TrustMate to unikalne w skali światowej rozwiązanie e-commerce, które umożliwia budowanie wizerunku w sieci poprzez zarządzanie opiniami o prowadzonym sklepie internetowym, firmie usługowej lub produkcie. Z TrustMate korzysta już ponad 13 tysięcy firm z kilkunastu krajów, m.in. 4F, Decathlon Modivo, Wittchen, Victoria’s Secret, eobuwie, Superpharm czy LPP.

IS THIS REALLY THE END OF ONLINE CROWDFUNDING ON FACEBOOK AND INSTAGRAM?

As of July 1st 2024, Mark Zuckerberg’s companies will cease their fundraising collections. However, Meta’s platforms will introduce a new feature that allows users to add a button on social media to support online collections set up on external, professional, and secure crowdfunding portals. Who will Meta talk to about this?  

Meta’s fundraising tools are a reasonably popular way for charities around the world to raise money online. The company reported that through these tools, internet users made donations worth billions of dollars every year, more than $5 billion in 2021 alone. However, starting July 1, 2024, online collection tools will no longer be available on Facebook and Instagram platforms for public benefit organizations in the European Economic Area (EEA), including Austria, Belgium, Denmark, Finland, France, Germany, Ireland, Italy, Luxembourg, the Netherlands, Norway, Poland, Portugal, Spain and Sweden, among others. The changes will affect a total of 30 countries, including the 27 EU member states and Iceland, Norway, Liechtenstein, and more than 463 million of their citizens. These modifications to regulations and rules for organizing crowdfunding collections in Europe do not apply to the UK, as it is not a member of the EEA.

Revolution

This fundamental change means virtually the end of charities’ ability to run crowdfunding collections on Europe’s most popular social media platforms. – After June 30, 2024, all previously available online fundraising tools on Meta’s platforms will discontinue to function or disappear, including Facebook Donate ads, donation buttons in posts and on fundraiser pages created via Instagram and Facebook (all active fundraisers will automatically end at the end of this month, and donation buttons will be disabled), the fundraiser API function, charity manager and PayPal Giving Fund, among others. Also, donation receipts will be blocked automatically from July 1 this year. Receipts will only be provided for processing refunds or chargeback requests. Charities will also lose access to previous data from fundraising activities carried out on Meta platforms, including, among other things, lists of supporters, or donors. – says Krzysztof Ilnicki, vice president of 4fund.com.

Meta is currently restricting who can donate to charitable collections until the end of June 2024. Citing regulatory requirements, the company is now only allowing online donations to people who have previously used an “e-money” account to donate. Internet users who have not previously used such an account will no longer be able to create or donate to collections on the social media platforms Facebook and Instagram.

Some consolation, however, is that Meta will continue to support charitable organizations. According to the company, the possibility of making donations through carefully selected, secure and reliable platforms specializing in crowdfunding collections is currently being explored. The possibility of improving the “Donate” button to redirect Facebook and Instagram users to crowdfunding platforms such as 4fund.com is being analyzed.

What does this mean for nonprofits and charities?

The change may come as a shock to many NGOs, which often benefited from the popularity of Facebook and Instagram, and their cost-free tools for crowdfunding. Their popularity was also due to convenient features, allowing users to create fundraisers on behalf of their favorite foundations. In turn, nonprofit organizations could add a convenient donation button to their profiles.

Since July 1st, the only alternative for NGOs has been online collections conducted on dedicated crowdfunding platforms. Given the large crowdfunding market and the many operating portals, the question remains: which crowdfunding platform should be chosen?

Meta’s fundraising tools were free, so organizations should seek portals that allow them to conduct online collections at no cost. However, as reality shows, very few platforms in Europe offer the opportunity to raise money completely free of charge.  – We monitor and analyze the offers of crowdfunding platforms around the world on an ongoing basis, and one fact has always amazed us. The portals operating in this sector, including the most popular ones, charge high commissions, reaching up to 15% of the value of the money raised, unlike 4fund.com, which is entirely free. We don’t charge commissions or any mandatory fees, so organizing online collections is completely free of charge with us. It is worth mentioning that we live primarily from donations. - summarizes Krzysztof Ilnicki, vice president of 4fund.com.

What are the implications of the Meta changes for NGOs, their volunteers, and supporters?

Organizers need to remember that Meta not only allowed NGOs to create fundraisers but also provided an important tool for individuals to show their support by creating fundraisers on behalf of NGOs.

Meta provided a simple tool where users could easily create birthday or event fundraisers and quickly share them with their community without worrying about the money going directly to the chosen NGO. Replacing this is crucial for NGOs, but it can be complicated as not every crowdfunding platform has such features.

To replace Meta’s fundraising tool, NGOs need to find crowdfunding platforms that are free and have features that allow them to create fundraisers on behalf of organizations. This change can be a great opportunity to make online fundraising even better. It’s a good idea to consider other features of crowdfunding platforms, such as secure, fast withdrawals, the ability to add buy-now offers and auctions, or features that help promote a fundraiser and make it more engaging for supporters.

4fund.com, an international crowdfunding platform, has a unique option called Money Box that allows anyone to raise money on behalf of any fundraiser (not just NGOs). Anyone can create a Money Box, share it with their community, and see how much money they have raised together. All funds raised through the Money Box go directly into the main fundraising account. This simple and fast solution doesn’t even require verification! The organizer of the Money Box can personalize it—add a title, description, thank you message, and links to unique content.

Furthermore, July 1st 2024, 4fund.com will launch a new solution called Fundraisers on Your Behalf, allowing users to create not only Money Boxes for campaigns but also entirely new fundraisers, with funds going directly to the organization’s account. A table with a comparison of the most popular crowdfunding platforms (including fees, withdrawals, analytics tools, features for organizers and supporters, and more) is available.

Major changes to Meta already last year

The phasing out of Facebook and Instagram’s online donation tools, effective July 1 this year, is the second fundamental change to Meta’s platforms in recent months. In the fourth quarter of 2023, the company changed both the way it processes donations and the entity that accounts for them. Previously, when an organizer accepted donations via Facebook, Instagram, or WhatsApp, the recipients received the funds directly from Meta Payments. However, as of October 31, 2023, donations are received and processed by the PayPal Giving Fund (PPGF) and are subject to PayPal’s own third-party policies.

In addition, Meta has announced a change in payout timelines with the transition to PPGF payment processing. Nonprofits registered with the PPGF can expect to receive funds within 15 to 45 days. Meta Pay used to transfer funds within 30 days of receipt, so the new schedule is comparable as long as you are registered with the PPGF. Otherwise, you may have to wait up to 90 days for funds.

With the 2023 change, Meta stopped covering third-party payment processing fees. It also changed the donation flow to allow donors to increase their donations to cover the processing fees. Meta will also stop supporting new recurring donations and recurring donation campaigns on September 15, 2023.

The full Press Release in .docx file is here – click to download

***

About 4fund.com

4fund is a platform designed for creating online fundraisers for any purpose, such as gifts, trips, businesses, and charitable actions. Using 4fund.com is completely free; the portal does not charge any fees for contributions, withdrawals, or commissions, and it offers convenient deposit options including payment by card, Apple Pay, or Google Pay. Users can create one-off campaigns or collect regular contributions for a project or business. 4fund.com boasts 813,000 registered users, 1.2 million fundraisers, and nearly €300 million total donations paid to various types of projects on the platform. The platform has been operational for over 10 years and is a licensed payment services provider in the European Union, regulated by the Polish Financial Supervision Authority (UKNF).

SZYKUJE SIĘ PROTEST BRANŻY, Z KTÓRĄ ZWIĄZANYCH JEST KILKA MILIONÓW POLAKÓW

Jeżeli wszystkie umowy, a zwłaszcza te o dzieło, zostaną oZUS-owane to freelancing w Polsce może mocno ucierpieć. Tak samo jak setki tysięcy wolnych strzelców oraz miliony małych, rodzimych firm, które przede wszystkim korzystają z ich usług. W rezultacie, budżet państwa i ZUS nie tylko nie zyskają dodatkowych pieniędzy, ale mogą stracić miliardy zł rocznie. Wbrew temu co twierdzi Pani Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pomysł ten budzi duże kontrowersje. Co więcej, nie ma ani zgody pracodawców, jak i wolnych strzelców na taką zmianę, gdyż oznaczałaby ona minimum 40% wyższe koszty dla firm lub blisko 1/3 mniejsze zarobki dla freelancerów. Branża zapowiada protest.

Rząd zamierza jeszcze w tym roku przeprowadzić reformę, która ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r. i objąć składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkie umowy cywilnoprawne, tj. umowy zlecenia i o dzieło. Czy to faktycznie dobry ruch ze strony rządu? Czy podcinanie skrzydeł prężnej i innowacyjnej branży jaką jest freelancingu, w której pracuje ponad 330 tysięcy dobrze wykształconych, władający obcymi językami profesjonalistów, m.in. grafików, content creatorów, fotografów, filmowców, etc., ludzi którzy na co dzień są dumą Polski i często naszymi ambasadorami za granicą, m.in. poprzez dobrze wykonaną pracę w myśli popularnego hasła made with love in Poland? Czy oZUSowanie umów faktycznie pozwoli m.in. freelancerom na otrzymywania godnej emerytury za 20-30 lat? Czy w końcu dzięki wprowadzeniu składek od każdej umowy, rząd i ZUS otrzymają dodatkowe miliardy złotych? Jakie efekty przyniosło oskładkowanie wszystkich umów w innych europejskich krajach? Sprawdźmy, jak ma się rzeczywistość do deklaracji i zapewnień. Poznajmy fakty i obalamy mity na ten temat.

Dlaczego rząd chce oZUSować umowy?

Po pierwsze, należy wyjaśnić, że oskładkowanie wszystkich umów nie jest nową ideą fix obecnego rządu. Od lat słyszymy o konieczności oZUSowania wszystkich umów, a najlepiej o pozostawieniu tylko i wyłącznie jednego rodzaju umowy, tj. o pracę. Na szczęście jednak, argumenty racjonalne, finansowe, jak i strategiczne zwyciężały w dotychczasowym, wieloletnim dyskursie publicznym. W efekcie, od dekady kolejne rządy zachowywały status quo.

Jednak, jak wynika z powtarzających się wypowiedzi przedstawicieli obecnego rządu, w tym przede wszystkim Pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk (Lewica), ministry Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, rząd zamierza wprowadzić gruntowną reformę, która zaczęłaby obowiązywać od początku przyszłego roku. Jako powód, podaje się dwie główne przyczyny. Pierwszy to realizacja Krajowego Planu Odbudowy i Rozwoju (KPO), a drugi to tzw. zbiegu tytułów do ubezpieczenia społecznego. W pierwszym przypadku, konieczność tę rząd argumentuje jako chęć wykonania części tzw. kamienia milowego z KPO, zgłoszonego do Komisji Europejskiej przez polską administrację, który ma służyć w walce z tzw. segmentacją rynku pracy.

Kamień milowy nr A71G zakładał, że reforma miała wejść w życie jeszcze w 2023 roku, jednak rząd PiS odłożył jej realizację w czasie, przede wszystkim z obawy o polityczny koszt takiego ruchu, a także ze względu na negatywne skutki pandemii dla biznesu. Obecny rząd nie tylko nie zrezygnował z tej reformy, ale zapowiada, że zamierza wprowadzić zmiany do końca br. Planowana reforma zakłada objęcie pełnymi składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkich umów cywilnoprawnych, tj. umów zlecenia i o dzieło, niezależnie od uzyskanych dochodów, z wyjątkiem umów ze studentami poniżej 26. roku życia oraz zniesienie zasady opłacania składek na ubezpieczenie społeczne od płacy minimalnej z tytułu umów cywilnoprawnych. W tym miejscu nasuwa się pytanie, skoro premier Donald Tusk był w stanie wynegocjować z Komisją Europejską zmianę już zaakceptowanych i obowiązujących zapisów KPO dla rolników, m.in. obowiązkowe ugorowanie ziemi, to dlaczego rząd nie może wynegocjować zmiany brzmienia treści kamienia milowego nr A71G w sprawie oZusowania wszystkich umów?

Jako drugi powód zmiany obecnego stanu prawnego, resort Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podaje chęć likwidacji tzw. zbiegów tytułów do ubezpieczenia społecznego. Dziś, w przypadku umów o dzieło nie ma w ogóle oZusowania, a w przypadku umów zlecenie nie trzeba płacić od nich składek wtedy, gdy np. u innego pracodawcy opłacone są składki przynajmniej od minimalnego wynagrodzenia. Nie trzeba także ich płacić, jeśli ktoś ma co najmniej dwie umowy miesięcznie i od pierwszej odprowadzono także składki, w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Czy oZUSowanie umów faktycznie przełoży się na wyższe emerytury w przyszłości?

W wielu wypowiedziach Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej powołuje się na raport z 2020 „Pełne dochody – niepełne składki. Zbieg tytułów do ubezpieczeń społecznych i konsekwencje dla systemu ubezpieczeń społecznych” na temat tzw. zbiegu tytułów do ubezpieczenia społecznego. Autorzy tego opracowania, jak i przedstawiciele dotychczasowych rządów, starają się udowodnić, że obecna sytuacja jest niekorzystna dla freelancerów czy wykonawców, gdyż przez brak oZusowania wszystkich umów zlecenie i o dzieło, blisko miliona osób będzie miało niższą emeryturę w przyszłości. Pytanie, które należy zadać brzmi – o jakich wysokich i godnych emeryturach rozmawiamy za 20-30 lat, skoro już dziś ZUS komunikuje, że średnia emerytura to 3482,63 zł brutto, co stanowi ok 41% średnich zarobków w Polsce, a jeszcze w 2021 roku ten wskaźnik był na poziomie 53%. Co więcej, już 3 lata temu, tj. w 2021 roku, ówczesna prezes ZUS oficjalnie zapowiedziała: „Prognozujemy, że w 2040 r. stopa zastąpienia będzie poniżej 40 % i dalej będzie spadać”.

Biorąc pod uwagę fakt, że zmniejsza się liczba aktywnie pracujących Polaków oraz rośnie liczba emerytów (dziesięć lat temu było ich niecałe 5 mln, dzisiaj ponad 6 mln osób dostaje co miesiąc emeryturę z ZUS, wynika z danych Infor), a także rośnie średnia długość życia zarówno mężczyzn, jak i kobiet, to emerytury w Polsce systematycznie będą malały. W 2049 roku aż 1/3 Polaków będzie mieć powyżej 65 lat, a liczba osób pracujących będzie znacząco niższa od tych w okresie przed podjęciem pracy i po jej zakończeniu. Według ZUS do 2080 roku liczba Polaków w wieku produkcyjnym osiągnie niewiele ponad 14 mln, a osób w wieku poprodukcyjnym, czyli seniorów przekroczy 15 mln. Już dziś widać wpływ powyższych negatywnych czynników na wysokość wypłacanych emerytur – świadczenia przyznawane od kwietnia 2024 r. są niższe nawet o 6,6%, wynika z danych GUS i ZUS.

Dodatkowym czynnikiem zmniejszającym realną siłę nabywczą przyszłych emerytur będzie inflacja. Co prawda, waloryzacja emerytur występuje w polskim systemie emerytalnym, jednak ”urealnienie” emerytur nigdy nie dogania wzrostu realnych cen, m.in. dlatego, że indeksacja następuje w oparciu o inflację CPI, która jest zawsze niższa niż realna inflacja. Czy zatem, dzisiejsi freelancerzy mogą naprawdę liczyć na godną emeryturę w przyszłości przy obecnie obowiązującym systemie emerytalnym? Niestety nie. Dopóki, nie zostanie zreformowany całkowicie system emerytalny należy spodziewać się, że  emerytury za 20-30 lat będą na poziomie zdecydowanie niższym niż dziś, niektórzy eksperci twierdzą, że na poziomie przetrwalnikowym. Nie bez powodu, coraz częściej mówi się o wprowadzeniu obywatelskiej emerytury, której wysokość będzie dla wszystkich taka sama, bez względu na liczbę lat przepracowanych, wykonywany zawód i wysokość odprowadzonych składek. Takowa obowiązuje już w Skandynawii, Kanadzie czy Nowe Zelandii.

Ile jest osób korzysta z umów o dzieło i zlecenie w Polsce?

W 2023 r. zgłoszono do ZUS 1,6 mln umów o dzieło, o 81,7 tys. mniej niż w 2022 r. Jak pokazują dane ZUS, który od ponad trzech lat prowadzi rejestr umów o dzieło, z tej formy korzysta około 340 tys. osób rocznie, zatem nie jest to relatywnie bardzo duża grupa w porównaniu z ogółem aktywnych na rynku pracy, których jest około 17 mln osób.

Z kolei, jak wynika z danych ZUS na koniec zeszłego roku, na umowach zleceniach pracowało 1,9 mln osób, z czego składki emerytalne i rentowe płaciło od nich 1,3 mln osób, co oznacza, że jeśli zostaną one oZUSowane w pełni, to dodatkowa składka popłynie do ZUS-u od około 600 tysięcy osób.

Rozważając oZUSowanie wszystkich umów, należy przeanalizować skutki ekonomiczne, jak i społeczne takiej decyzji. – Kiedy w Hiszpanii skomplikowano kontrakty i oskładkowano wszystkie umowy, to w efekcie wzrosło bezrobocie. Wpłynął na to też kryzys 2008, ale w dużo większym stopniu niż w innych krajach Europy – wśród młodych, sięgnęło ono 40%. – argumentuje Przemysław Głośny, prezes zarządu Useme.com, największej platformy dla freelancerów w Europie Centralnej i Wschodniej. – W Polsce, co prawda, mówi się o tym, że zmiany miałyby nie dotknąć osób do 26 roku życia. Jednak, jak pokazuje rzeczywistość tych wśród polskich freelancerów jest niewielu. Wolni strzelcy to przede wszystkim (⅔ tej grupy) osoby pomiędzy 26 a 45 rokiem życia. Dodatkowo, jeżeli dodamy grupę 46-55 lat, to wówczas bezrobociem może być zagrożonych ponad ¾ freelancerów w naszym kraju. – podsumowuje Głośny z Useme.

Ile może zyskać budżet Państwa dzięki oZUSowaniu umów?

Kilka lat temu przedstawiciele rządu Morawieckiego policzyli, że taka reforma dałaby ZUS dodatkowe 3 mld zł ze składek. Jednak ekspert Łukasz Kozłowski, szacuje że obecnie byłoby to ponad 4 mld zł. Z kolei, gdyby reforma dotyczyła tylko samych umów o dzieło, wówczas eksperci oceniają, że wpływy byłyby na poziomie jedynie około 600 milionów złotych rocznie.

Gdyby reforma jednak miała dotyczyć zarówno umów zlecenie, jak i o dzieło, to jak pokazują wyliczenia, kwota 4 mld zł, która może zyskać budżet Państwa, a de facto ZUS, nie jest wielką kwotą w skali finansów publicznych. W 2023 roku ZUS pobrał składki przekraczające 400 mld zł. Zatem 4 mld zł dodatkowych składek to wzrost zaledwie o 1%. Z kolei, jeżeli chcielibyśmy przeliczyć wpływ wzrostu składki na subwencję rządu do ZUS, w zeszłym roku wyniosła ona 36,5 mld zł, i odnieść to do wpływu na budżet państwa, to wyliczenia kształtują się następująco. W 2024 r. dochody planowane są na poziomie 682 mld zł, a wydatki około 866 mld zł. Zatem, bazując na tych danych mówimy zaledwie o dodatkowych 0,58% przychodach budżetowych lub 0,46% wydatków. Widać, zatem że wpływy z oskładkowanie wszystkich umów to śladowy, pomijalny przychód czy też koszt, wahający się od 0,46% do 1%, w zależności czy mówimy o finansach ZUS-u, czy budżecie Państwa.

Koszty i skutki oZusowania umów dla freelancerów i firm

Jednak to co jest śladowym przychodem z punktu widzenia budżetu naszego Państwa czy ZUS, jest ogromnym kosztem z punktu widzenia freelancerów i przedsiębiorstw. Oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do spadku dochodu aż o 28%, jeśli firma nie zwiększy kosztów umowy po swojej stronie. Według wyliczeń Grant Thorton kwota netto zleceniobiorcy spadnie o 28%. Z kolei, koszt firmy wzrośnie prawie o 40% jeśli zleceniobiorca ma po oZusowaniu umowy zlecenia dostać taką samą kwotę „na rękę”. W obydwu przypadkach, zarówno dla wolnych strzelców, jak i dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych mikro, takie zmiany oznaczają tragedię. Dlaczego?

Z badania „Freelancing w Polsce 2023”, z uznanego na rynku źródła wiedzy na temat kondycji branży freelancingu w Polsce i na świecie, publikowanego co roku od 8 lat wynika, że 70% polskich wolnych strzelców stanowią ludzie w przedziale wieku 26-45 lat, z czego 46,6% respondentów to osoby w wieku 26-35 lat oraz 36-45 lat (23,4%). Zatem jest to kompletne zaprzeczenie stereotypowemu obrazowi freelancera przedstawiającego studenta lub osobę zaraz po studiach. W rzeczywistości, takich osób w wieku 18-25 lat, pracujących jako freelancerzy jest w rzeczywistości zaledwie 18,7%.

- To co jest kluczowe, a o czym zapomina się w dyskursie publicznym, to fakt że polski freelancing nie jest aż tak rozwinięty, jak ten zachodni, zarówno pod kątem liczby osób, która pracuje dla tej branży, jak i wartości rynku. Dla większości (59,9%) polskich wolnych strzelców, freelancing to dodatkowe źródło zarobków. A to oznacza, że podatki i wszystkie składki już są opłacone. Zatem, oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do płacenia składki np. zdrowotnej kilka razy, co i tak nie będzie przekładało się na łatwiejszy lub szybszy dostęp do opieki zdrowotnej.  - mówi Przemysław Głośny, prezes Useme.com. – Dodatkowym ważnym argumentem w dyskusji jest fakt, że 2/3 freelancerów w Polsce zarabia miesięcznie do 3 tys. zł oraz to, że pracują oni przede wszystkim dla mikro firm oraz małych i średnich przedsiębiorstw, których sytuacja finansowa w ciągu ostatnich 2-3 lat bardzo się pogorszyła. – podsumowuje Głośny z Useme.com.

Zatem, oZUSowanie wszystkich umów, zwłaszcza o dzieło, należy uznać za zmianę w złym kierunku. W Polsce potrzebny jest rozwiązanie systemowe, które przy okazji reformy systemu emerytalnego, nie „wyleje po raz kolejny dziecka z kąpielą” i nie unicestwi tak innowacyjnej branży, jaką jest freelancing.

Zgodnie z zapowiedziami Pani Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Ministry rodziny, pracy i polityki społecznej pomysł ozusowania wszystkich umów o dzieło i zlecenie miał zostać poddany szerokim konsultacjom ze stroną społeczną. Na razie, jednak skończyło się na deklaracjach, bowiem nikt nie rozmawiał ze strony rządu na ten temat z branżą freelancingu, z którą związanych jest kilka milionów Polaków.. Jeżeli nic w tym tym temacie się nie zmieni, wolni strzelcy oraz firmy zapowiadają protest.

Pełna treść komunikatu w pliku .docx znajduje się tutaj – kliknij, aby pobrać

CZY TO NA PEWNO KONIEC CROWDFUNDINGOWYCH ZBIÓREK NA FACEBOOKU?

Od 1 lipca 2024 r. firma Marka Zuckerberga rezygnuje z organizowania zbiórek fundraisingowych. Jednak, platformy Meta będą chciały wprowadzić nowe rozwiązanie. Internauci mają mieć możliwość dodania przycisku na socialach do wsparcia zrzutek założonych na zewnętrznych, profesjonalnych i bezpiecznych portalach crowdfundingowych. Z kim Meta rozmawia na ten temat? czytaj więcej

ILE MUSISZ ODDAĆ FISKUSOWI?

Wielkimi krokami zbliża się termin rozliczenia podatków za 2023 rok. Warto zainteresować się tematem, zwłaszcza że jest sporo nowości w obszarze rozliczenia podatku od spadków i darowizn. A czy to oznacza, że jeżeli otrzymałeś pieniądze np. w ramach zorganizowanych przez siebie zrzutek w internecie, to musisz oddać urzędowi skarbowemu nawet 20% podatku? czytaj więcej