Category Archives: aktualności naszych klientów

SZYKUJE SIĘ PROTEST BRANŻY, Z KTÓRĄ ZWIĄZANYCH JEST KILKA MILIONÓW POLAKÓW

Jeżeli wszystkie umowy, a zwłaszcza te o dzieło, zostaną oZUS-owane to freelancing w Polsce może mocno ucierpieć. Tak samo jak setki tysięcy wolnych strzelców oraz miliony małych, rodzimych firm, które przede wszystkim korzystają z ich usług. W rezultacie, budżet państwa i ZUS nie tylko nie zyskają dodatkowych pieniędzy, ale mogą stracić miliardy zł rocznie. Wbrew temu co twierdzi Pani Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pomysł ten budzi duże kontrowersje. Co więcej, nie ma ani zgody pracodawców, jak i wolnych strzelców na taką zmianę, gdyż oznaczałaby ona minimum 40% wyższe koszty dla firm lub blisko 1/3 mniejsze zarobki dla freelancerów. Branża zapowiada protest.

Rząd zamierza jeszcze w tym roku przeprowadzić reformę, która ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r. i objąć składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkie umowy cywilnoprawne, tj. umowy zlecenia i o dzieło. Czy to faktycznie dobry ruch ze strony rządu? Czy podcinanie skrzydeł prężnej i innowacyjnej branży jaką jest freelancingu, w której pracuje ponad 330 tysięcy dobrze wykształconych, władający obcymi językami profesjonalistów, m.in. grafików, content creatorów, fotografów, filmowców, etc., ludzi którzy na co dzień są dumą Polski i często naszymi ambasadorami za granicą, m.in. poprzez dobrze wykonaną pracę w myśli popularnego hasła made with love in Poland? Czy oZUSowanie umów faktycznie pozwoli m.in. freelancerom na otrzymywania godnej emerytury za 20-30 lat? Czy w końcu dzięki wprowadzeniu składek od każdej umowy, rząd i ZUS otrzymają dodatkowe miliardy złotych? Jakie efekty przyniosło oskładkowanie wszystkich umów w innych europejskich krajach? Sprawdźmy, jak ma się rzeczywistość do deklaracji i zapewnień. Poznajmy fakty i obalamy mity na ten temat.

Dlaczego rząd chce oZUSować umowy?

Po pierwsze, należy wyjaśnić, że oskładkowanie wszystkich umów nie jest nową ideą fix obecnego rządu. Od lat słyszymy o konieczności oZUSowania wszystkich umów, a najlepiej o pozostawieniu tylko i wyłącznie jednego rodzaju umowy, tj. o pracę. Na szczęście jednak, argumenty racjonalne, finansowe, jak i strategiczne zwyciężały w dotychczasowym, wieloletnim dyskursie publicznym. W efekcie, od dekady kolejne rządy zachowywały status quo.

Jednak, jak wynika z powtarzających się wypowiedzi przedstawicieli obecnego rządu, w tym przede wszystkim Pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk (Lewica), ministry Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, rząd zamierza wprowadzić gruntowną reformę, która zaczęłaby obowiązywać od początku przyszłego roku. Jako powód, podaje się dwie główne przyczyny. Pierwszy to realizacja Krajowego Planu Odbudowy i Rozwoju (KPO), a drugi to tzw. zbiegu tytułów do ubezpieczenia społecznego. W pierwszym przypadku, konieczność tę rząd argumentuje jako chęć wykonania części tzw. kamienia milowego z KPO, zgłoszonego do Komisji Europejskiej przez polską administrację, który ma służyć w walce z tzw. segmentacją rynku pracy.

Kamień milowy nr A71G zakładał, że reforma miała wejść w życie jeszcze w 2023 roku, jednak rząd PiS odłożył jej realizację w czasie, przede wszystkim z obawy o polityczny koszt takiego ruchu, a także ze względu na negatywne skutki pandemii dla biznesu. Obecny rząd nie tylko nie zrezygnował z tej reformy, ale zapowiada, że zamierza wprowadzić zmiany do końca br. Planowana reforma zakłada objęcie pełnymi składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkich umów cywilnoprawnych, tj. umów zlecenia i o dzieło, niezależnie od uzyskanych dochodów, z wyjątkiem umów ze studentami poniżej 26. roku życia oraz zniesienie zasady opłacania składek na ubezpieczenie społeczne od płacy minimalnej z tytułu umów cywilnoprawnych. W tym miejscu nasuwa się pytanie, skoro premier Donald Tusk był w stanie wynegocjować z Komisją Europejską zmianę już zaakceptowanych i obowiązujących zapisów KPO dla rolników, m.in. obowiązkowe ugorowanie ziemi, to dlaczego rząd nie może wynegocjować zmiany brzmienia treści kamienia milowego nr A71G w sprawie oZusowania wszystkich umów?

Jako drugi powód zmiany obecnego stanu prawnego, resort Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podaje chęć likwidacji tzw. zbiegów tytułów do ubezpieczenia społecznego. Dziś, w przypadku umów o dzieło nie ma w ogóle oZusowania, a w przypadku umów zlecenie nie trzeba płacić od nich składek wtedy, gdy np. u innego pracodawcy opłacone są składki przynajmniej od minimalnego wynagrodzenia. Nie trzeba także ich płacić, jeśli ktoś ma co najmniej dwie umowy miesięcznie i od pierwszej odprowadzono także składki, w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Czy oZUSowanie umów faktycznie przełoży się na wyższe emerytury w przyszłości?

W wielu wypowiedziach Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej powołuje się na raport z 2020 „Pełne dochody – niepełne składki. Zbieg tytułów do ubezpieczeń społecznych i konsekwencje dla systemu ubezpieczeń społecznych” na temat tzw. zbiegu tytułów do ubezpieczenia społecznego. Autorzy tego opracowania, jak i przedstawiciele dotychczasowych rządów, starają się udowodnić, że obecna sytuacja jest niekorzystna dla freelancerów czy wykonawców, gdyż przez brak oZusowania wszystkich umów zlecenie i o dzieło, blisko miliona osób będzie miało niższą emeryturę w przyszłości. Pytanie, które należy zadać brzmi – o jakich wysokich i godnych emeryturach rozmawiamy za 20-30 lat, skoro już dziś ZUS komunikuje, że średnia emerytura to 3482,63 zł brutto, co stanowi ok 41% średnich zarobków w Polsce, a jeszcze w 2021 roku ten wskaźnik był na poziomie 53%. Co więcej, już 3 lata temu, tj. w 2021 roku, ówczesna prezes ZUS oficjalnie zapowiedziała: „Prognozujemy, że w 2040 r. stopa zastąpienia będzie poniżej 40 % i dalej będzie spadać”.

Biorąc pod uwagę fakt, że zmniejsza się liczba aktywnie pracujących Polaków oraz rośnie liczba emerytów (dziesięć lat temu było ich niecałe 5 mln, dzisiaj ponad 6 mln osób dostaje co miesiąc emeryturę z ZUS, wynika z danych Infor), a także rośnie średnia długość życia zarówno mężczyzn, jak i kobiet, to emerytury w Polsce systematycznie będą malały. W 2049 roku aż 1/3 Polaków będzie mieć powyżej 65 lat, a liczba osób pracujących będzie znacząco niższa od tych w okresie przed podjęciem pracy i po jej zakończeniu. Według ZUS do 2080 roku liczba Polaków w wieku produkcyjnym osiągnie niewiele ponad 14 mln, a osób w wieku poprodukcyjnym, czyli seniorów przekroczy 15 mln. Już dziś widać wpływ powyższych negatywnych czynników na wysokość wypłacanych emerytur – świadczenia przyznawane od kwietnia 2024 r. są niższe nawet o 6,6%, wynika z danych GUS i ZUS.

Dodatkowym czynnikiem zmniejszającym realną siłę nabywczą przyszłych emerytur będzie inflacja. Co prawda, waloryzacja emerytur występuje w polskim systemie emerytalnym, jednak ”urealnienie” emerytur nigdy nie dogania wzrostu realnych cen, m.in. dlatego, że indeksacja następuje w oparciu o inflację CPI, która jest zawsze niższa niż realna inflacja. Czy zatem, dzisiejsi freelancerzy mogą naprawdę liczyć na godną emeryturę w przyszłości przy obecnie obowiązującym systemie emerytalnym? Niestety nie. Dopóki, nie zostanie zreformowany całkowicie system emerytalny należy spodziewać się, że  emerytury za 20-30 lat będą na poziomie zdecydowanie niższym niż dziś, niektórzy eksperci twierdzą, że na poziomie przetrwalnikowym. Nie bez powodu, coraz częściej mówi się o wprowadzeniu obywatelskiej emerytury, której wysokość będzie dla wszystkich taka sama, bez względu na liczbę lat przepracowanych, wykonywany zawód i wysokość odprowadzonych składek. Takowa obowiązuje już w Skandynawii, Kanadzie czy Nowe Zelandii.

Ile jest osób korzysta z umów o dzieło i zlecenie w Polsce?

W 2023 r. zgłoszono do ZUS 1,6 mln umów o dzieło, o 81,7 tys. mniej niż w 2022 r. Jak pokazują dane ZUS, który od ponad trzech lat prowadzi rejestr umów o dzieło, z tej formy korzysta około 340 tys. osób rocznie, zatem nie jest to relatywnie bardzo duża grupa w porównaniu z ogółem aktywnych na rynku pracy, których jest około 17 mln osób.

Z kolei, jak wynika z danych ZUS na koniec zeszłego roku, na umowach zleceniach pracowało 1,9 mln osób, z czego składki emerytalne i rentowe płaciło od nich 1,3 mln osób, co oznacza, że jeśli zostaną one oZUSowane w pełni, to dodatkowa składka popłynie do ZUS-u od około 600 tysięcy osób.

Rozważając oZUSowanie wszystkich umów, należy przeanalizować skutki ekonomiczne, jak i społeczne takiej decyzji. – Kiedy w Hiszpanii skomplikowano kontrakty i oskładkowano wszystkie umowy, to w efekcie wzrosło bezrobocie. Wpłynął na to też kryzys 2008, ale w dużo większym stopniu niż w innych krajach Europy – wśród młodych, sięgnęło ono 40%. – argumentuje Przemysław Głośny, prezes zarządu Useme.com, największej platformy dla freelancerów w Europie Centralnej i Wschodniej. – W Polsce, co prawda, mówi się o tym, że zmiany miałyby nie dotknąć osób do 26 roku życia. Jednak, jak pokazuje rzeczywistość tych wśród polskich freelancerów jest niewielu. Wolni strzelcy to przede wszystkim (⅔ tej grupy) osoby pomiędzy 26 a 45 rokiem życia. Dodatkowo, jeżeli dodamy grupę 46-55 lat, to wówczas bezrobociem może być zagrożonych ponad ¾ freelancerów w naszym kraju. – podsumowuje Głośny z Useme.

Ile może zyskać budżet Państwa dzięki oZUSowaniu umów?

Kilka lat temu przedstawiciele rządu Morawieckiego policzyli, że taka reforma dałaby ZUS dodatkowe 3 mld zł ze składek. Jednak ekspert Łukasz Kozłowski, szacuje że obecnie byłoby to ponad 4 mld zł. Z kolei, gdyby reforma dotyczyła tylko samych umów o dzieło, wówczas eksperci oceniają, że wpływy byłyby na poziomie jedynie około 600 milionów złotych rocznie.

Gdyby reforma jednak miała dotyczyć zarówno umów zlecenie, jak i o dzieło, to jak pokazują wyliczenia, kwota 4 mld zł, która może zyskać budżet Państwa, a de facto ZUS, nie jest wielką kwotą w skali finansów publicznych. W 2023 roku ZUS pobrał składki przekraczające 400 mld zł. Zatem 4 mld zł dodatkowych składek to wzrost zaledwie o 1%. Z kolei, jeżeli chcielibyśmy przeliczyć wpływ wzrostu składki na subwencję rządu do ZUS, w zeszłym roku wyniosła ona 36,5 mld zł, i odnieść to do wpływu na budżet państwa, to wyliczenia kształtują się następująco. W 2024 r. dochody planowane są na poziomie 682 mld zł, a wydatki około 866 mld zł. Zatem, bazując na tych danych mówimy zaledwie o dodatkowych 0,58% przychodach budżetowych lub 0,46% wydatków. Widać, zatem że wpływy z oskładkowanie wszystkich umów to śladowy, pomijalny przychód czy też koszt, wahający się od 0,46% do 1%, w zależności czy mówimy o finansach ZUS-u, czy budżecie Państwa.

Koszty i skutki oZusowania umów dla freelancerów i firm

Jednak to co jest śladowym przychodem z punktu widzenia budżetu naszego Państwa czy ZUS, jest ogromnym kosztem z punktu widzenia freelancerów i przedsiębiorstw. Oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do spadku dochodu aż o 28%, jeśli firma nie zwiększy kosztów umowy po swojej stronie. Według wyliczeń Grant Thorton kwota netto zleceniobiorcy spadnie o 28%. Z kolei, koszt firmy wzrośnie prawie o 40% jeśli zleceniobiorca ma po oZusowaniu umowy zlecenia dostać taką samą kwotę „na rękę”. W obydwu przypadkach, zarówno dla wolnych strzelców, jak i dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych mikro, takie zmiany oznaczają tragedię. Dlaczego?

Z badania „Freelancing w Polsce 2023”, z uznanego na rynku źródła wiedzy na temat kondycji branży freelancingu w Polsce i na świecie, publikowanego co roku od 8 lat wynika, że 70% polskich wolnych strzelców stanowią ludzie w przedziale wieku 26-45 lat, z czego 46,6% respondentów to osoby w wieku 26-35 lat oraz 36-45 lat (23,4%). Zatem jest to kompletne zaprzeczenie stereotypowemu obrazowi freelancera przedstawiającego studenta lub osobę zaraz po studiach. W rzeczywistości, takich osób w wieku 18-25 lat, pracujących jako freelancerzy jest w rzeczywistości zaledwie 18,7%.

- To co jest kluczowe, a o czym zapomina się w dyskursie publicznym, to fakt że polski freelancing nie jest aż tak rozwinięty, jak ten zachodni, zarówno pod kątem liczby osób, która pracuje dla tej branży, jak i wartości rynku. Dla większości (59,9%) polskich wolnych strzelców, freelancing to dodatkowe źródło zarobków. A to oznacza, że podatki i wszystkie składki już są opłacone. Zatem, oskładkowanie wszystkich umów, będzie prowadziło do płacenia składki np. zdrowotnej kilka razy, co i tak nie będzie przekładało się na łatwiejszy lub szybszy dostęp do opieki zdrowotnej.  - mówi Przemysław Głośny, prezes Useme.com. – Dodatkowym ważnym argumentem w dyskusji jest fakt, że 2/3 freelancerów w Polsce zarabia miesięcznie do 3 tys. zł oraz to, że pracują oni przede wszystkim dla mikro firm oraz małych i średnich przedsiębiorstw, których sytuacja finansowa w ciągu ostatnich 2-3 lat bardzo się pogorszyła. – podsumowuje Głośny z Useme.com.

Zatem, oZUSowanie wszystkich umów, zwłaszcza o dzieło, należy uznać za zmianę w złym kierunku. W Polsce potrzebny jest rozwiązanie systemowe, które przy okazji reformy systemu emerytalnego, nie „wyleje po raz kolejny dziecka z kąpielą” i nie unicestwi tak innowacyjnej branży, jaką jest freelancing.

Zgodnie z zapowiedziami Pani Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Ministry rodziny, pracy i polityki społecznej pomysł ozusowania wszystkich umów o dzieło i zlecenie miał zostać poddany szerokim konsultacjom ze stroną społeczną. Na razie, jednak skończyło się na deklaracjach, bowiem nikt nie rozmawiał ze strony rządu na ten temat z branżą freelancingu, z którą związanych jest kilka milionów Polaków.. Jeżeli nic w tym tym temacie się nie zmieni, wolni strzelcy oraz firmy zapowiadają protest.

Pełna treść komunikatu w pliku .docx znajduje się tutaj – kliknij, aby pobrać

CZY TO NA PEWNO KONIEC CROWDFUNDINGOWYCH ZBIÓREK NA FACEBOOKU?

Od 1 lipca 2024 r. firma Marka Zuckerberga rezygnuje z organizowania zbiórek fundraisingowych. Jednak, platformy Meta będą chciały wprowadzić nowe rozwiązanie. Internauci mają mieć możliwość dodania przycisku na socialach do wsparcia zrzutek założonych na zewnętrznych, profesjonalnych i bezpiecznych portalach crowdfundingowych. Z kim Meta rozmawia na ten temat? czytaj więcej

ILE MUSISZ ODDAĆ FISKUSOWI?

Wielkimi krokami zbliża się termin rozliczenia podatków za 2023 rok. Warto zainteresować się tematem, zwłaszcza że jest sporo nowości w obszarze rozliczenia podatku od spadków i darowizn. A czy to oznacza, że jeżeli otrzymałeś pieniądze np. w ramach zorganizowanych przez siebie zrzutek w internecie, to musisz oddać urzędowi skarbowemu nawet 20% podatku? czytaj więcej

JAK INTELIGENTNIE ZWIĘKSZYĆ SPRZEDAŻ W E-HANDLU?

Co trzeci kupujący online rezygnuje z powodu nachalnej reklamy, wynika z najnowszych badań. Zamiast wydawać więcej na marketing, warto pomyśleć o innym sposobie zwiększenia sprzedaży. Firmy handlujące w sieci tracą rocznie ponad 18 miliardów dolarów przychodów ze sprzedaży, z powodu porzucania koszyków, gdyż aż 70% kupujących nie finalizuje swoich e-zakupów. Jak sprytnie skonwertować odwiedzających na kupujących online wykorzystując do tego AI i zwiększyć marżowość działań o 18%? czytaj więcej

TOP 5 – KLUCZOWE TRENDY W OBSŁUDZE KLIENTÓW W 2024 R.

Dla blisko 90% konsumentów atrakcyjne ceny mają duże znaczenie przy wyborze produktów. Dla co trzeciego z nas liczy się dbałość o środowisko naturalne. Czy dlatego firmy postawią w tym roku na AI, hiperpersonalizację marketingową i ofertową, ceny zmieniające się w zależności od klienta, proaktywne mapowanie ścieżek konsumentów w czasie rzeczywistym czy dostawy tego samego dnia? Jakich nowości i zmian możemy spodziewać się w obsłudze klientów w 2024 roku? czytaj więcej