W te święta w internecie kupuj rozważnie – poradnik konsumenta

W tym roku aż 32 proc. Europejczyków kupi prezenty przez internet. Zdecydowanie częściej będą robić to jednak Polacy. Według najnowszego raportu Deloitte, aż 46 proc. Polaków kupi prezenty w sieci. Co więcej, aż 72 proc. będzie robić zakupy na ostatnią chwilę, czyli w grudniu. Nie zapominajmy przy tym o przysługujących nam prawach, jak np. możliwości zwrotu nietrafionego prezentu w ciągu 10 dni od daty dostarczenia przesyłki. O czym jeszcze warto pamiętać kupując w sieci?

Na zakupy świąteczne typowa polska rodzina przeznaczy w tym roku ponad 1100 zł. Znaczna część tej kwoty zostanie wydana na zakup prezentów. Zanim zasiądziemy przed ekranem komputera warto poznać prawa, które przysługują nam jako e-konsumentom. Mało kto wie, że mimo ustawowych 10 dni na oddanie przedmiotu – np. prezentu, który nie przypadł do gustu obdarowanemu, nie wszystkie podarki będzie można zwrócić. Wszystko zależy od ich rodzaju oraz tego kim jest sprzedający.

Jak odstąpić od umowy?

Kupując w sieci przysługuje nam 10 dni na zwrot zamówionego towaru. Czas ten biegnie od momentu jego dostarczenia. W praktyce nawet tuż po odebraniu przesyłki możemy wysłać do sprzedającego informację o rezygnacji z zakupu. Wystarczy tylko wysłać pismo z informacją o odstąpieniu, wskazując np. numer konta na jaki sprzedawca powinien dokonać zwrotu pieniędzy. Od momentu wysłania takiego dokumentu mamy 14 dni na odesłanie towaru z powrotem do sprzedawcy. Tyle samo czasu będzie miał sklep na zwrot pieniędzy. Możemy oczywiście przesłać wspomniane pismo wraz z towarem, ale tu ważne jest by zrobić to w ciągu 10 dni od daty odbioru paczki. Wzór takiego dokumentu może dostarczyć nam sam sprzedawca. W okresie świątecznym niektóre sklepy wychodzą naprzeciw klientom i oferują wydłużony czas na odstąpienie od umowy. Dzięki temu mamy większy komfort zakupu prezentów na kilka tygodni przed świętami z możliwością ich zwrotu w przypadku, gdy nie przypadną one do gustu osobie obdarowanej.

Nie wszystko można oddać…

Od tej ogólnej zasady są jednak pewne wyjątki, które nie pozwalają na unieważnienie umowy w określonych sytuacjach. Tak jest np. w przypadku usług. Jeśli zaczęto je świadczyć, za naszą zgodą, przed upływem terminu rezygnacji, to nie będziemy mogli z nich zrezygnować. Warto też pamiętać, że w przypadku usług czas na odstąpienie od takiej umowy biegnie od momentu zawarcia umowy. Nie można również zwrócić nagrań audio lub wideo po usunięciu folii zabezpieczającej pudełko z nośnikiem. Podobnie jest z plikami cyfrowymi. Dlatego chcąc zrobić komuś niezapomnianą składankę, pamiętajmy, że raz kupionych plików mp3 również nie będziemy mogli oddać. – Prawo do zwrotu takich treści będzie nam przysługiwało, ale dopiero po wprowadzeniu nowej ustawy, którą wymusza na Polsce dyrektywa europejska. Jednak i ona nakłada odpowiednie restrykcje, chroniące koncerny medialne przed nieprzemyślanymi zakupami. Zabrania odstąpienia od transakcji po pobraniu pliku z serwera – wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Nie wolno również oddawać przedmiotów wykonanych na specjalne zamówienie, np. koszulek ze spersonalizowanymi nadrukami. – W takiej sytuacji możemy skorzystać jedynie z prawa do reklamacji, ale tylko wtedy, gdy przedmiot faktycznie różni się od tego co zamówiliśmy – dodaje Rafał Stępniewski. Zwrócić nie można także przedmiotów, które ulegają szybkiemu zepsuciu, czyli np. jedzenia. Podobnie jest z prasą. Dlatego zamawiając np. roczną prenumeratę pisma hobbystycznego, przemyślmy czy faktycznie taki prezent będzie trafiony.

Zwrot pieniędzy, ale nie wszystkich kosztów

Zrywając umowę ze sklepem internetowym, przysługuje nam zwrot kosztów zakupu danego przedmiotu oraz kosztów przesyłki towaru ze sklepu do nas. Sami natomiast musimy zapłacić za odesłanie towaru do sprzedającego. Wynika to bezpośrednio z przepisów prawa. Część sklepów ustanawia jednak własne reguły. Wychodząc naprzeciw klientowi, zachęcając do zakupów, pokrywają koszty odesłania zakupionych przedmiotów.

Reklamacje

Dochodzenie swoich praw w przypadku wykrycia wad towaru, które wynikają z winy producenta przebiega tak samo, jak w przypadku zakupu w sklepie stacjonarnym. Standardowo sprzedawca odpowiada przez 2 lata z tytułu niezgodności towaru z umową. – Warto dodać, że nie musimy okazywać paragonu lub innego dowodu zakupu, które są wymagane przez sklepy stacjonarne. Sprzedawca dysponując systemem zamówień, powinien mieć już zarejestrowany fakt zakupu danego przedmiotu, a więc ponowne okazywanie dowodu zakupu nie jest konieczne. Nie powinien odmówić przyjęcia towaru do postępowania reklamacyjnego tylko na tej podstawie – mówi Rafał Stępniewski.

Kupując w internecie pamiętajmy jeszcze o jednej bardzo ważnej sprawie. Sprzedawca nie prowadzący własnej firmy, czyli np. ten, który okazjonalnie sprzedaje w serwisach aukcyjnych, nie ma obowiązku zapewnienia nam 10 dni na zwrot zakupionego towaru bez podania przyczyny. Jeśli wywiązał się z umowy, musimy zatrzymać produkt. Uważajmy więc kupując np. przedmioty zabytkowe oraz rękodzieła. Przy tego typu transakcji mamy jednak roczną rękojmię na ten przedmiot.

Wzór pisma do odstąpienia od umowy można znaleźć również na stronie: http://www.rzetelnyregulamin.pl/pl/Formularz-Zwrotu